Szkoła jest nasza! Nieustająco.

W styczniu, jeszcze przed pandemią, poproszono mnie, żebym napisała do dąbrowskiej gazety tekst o kobietach. W miarę możliwości osobisty. Napisałam go o nauczycielkach z Dąbrowy Górniczej – o tym, jak pewne doświadczenia edukacyjne ukształtowały mnie jako pisarkę. Nie miałam wątpliwości, że patrząc z zewnątrz na Dąbrowę Górniczą, można dostrzec, jak ważną i rozwojową przestrzenią może być obszar edukacji i działań, które podejmują tutaj entuzjaści zmian w szkole. Miasto nadaje się na żywe i współtwórcze laboratorium działań edukacyjnych i ma potencjał do tego, żeby wyznaczać nowe standardy polityki edukacyjnej w Polsce. W powiązaniu z polityką socjalną, kulturalną i wieloma innymi, które sprawiają, że miasto kojarzy się w naszym kraju z miejscem demokratycznym i społecznikowskim. Do tego ma historyczny rys, który podkreśla znaczenie równości i etosu „pracy u podstaw”.

Wydawało mi się to szczególnie ważne w momencie kryzysu państwa prawa, który zaczął się wiele lat temu, ale wybuchnął jesienią i protestami, które zaangażowały kobiety, młodzież, ale i każdego, dla kogo prawa człowieka są ważne. Śledząc z niepokojem to, co działo się w Polsce na szczeblu centralnym w roku 2020, wydaje mi się kluczowe i pokrzepiające to, co wydarzyło się lokalnie z inicjatywy Stowarzyszenia dOPAmina Lab przy udziale dąbrowskich nauczycielek, edukatorów, uczniów, przedstawicielek Młodzieżowej Rady Miejskiej, jak i specjalistek od edukacji z różnych miejsc w Polsce, przedstawicieli Urzędu Miejskiego i Prezydenta i Wiceprezydentki. Taka inicjatywa edukacyjna stanowi ważny punkt zwrotny, który przywraca wiarę w rolę lokalności w budowaniu rozwiązań na przyszłość. Brałam udział w spotkaniach jako gość w jednej z kafejek edukacyjnych, a później na tyle zainteresowałam się działaniami dOPAmina Lab (o których słyszałam już w 2019 przy okazji forum edukacyjnego) i jej szczerym założeniem – między innymi takim, że w spotkaniach wezmą udział osoby, którym naprawdę nie chce się już narzekać, tylko wyjść z konkretnymi propozycjami – że włączyłam się w pracę grupy roboczej. Słuchałam też innych spotkań z ekspertami i ekspertkami. Muszę przyznać (całkiem osobiście), że czułam jakiś rodzaj dumy, że to wszystko dzieje się właśnie w Dąbrowie Górniczej. No i jeszcze do tego na przekór smutnej wizji kryzysu edukacji przy obecnym ministrze, braku szacunku dla nauczycieli i uczniów, problemów związanych z edukacją zdalną oraz kryzysem psychicznym, który pogłębił się w wyniku izolacji społecznej.

Wydaje mi się, że podczas trzech spotkań roboczych udało nam się opracować postulaty i pomysły dla edukacji, które przecinają się przez największe bolączki globalne i lokalne. Bo trzeba podkreślić, że w tych działaniach nie chodziło o to, aby pokazywać palcem, co jest nie tak w edukacji dąbrowskiej, ale co jest pewnym punktem zapalnym w większości miejsc w Polsce. Zastanawialiśmy się, co można zmienić, aby Dąbrowa Górnicza była liderem zmian w oświacie, w której chodzi o podmiotowość uczniów i uczennic. A także – jak konsekwentnie wdrażać te pomysły. Taką refleksję systemową umożliwiła obecność osób, które nie tylko są blisko szkoły na co dzień, ale i zmieniają oblicze edukacji od lat w różnych skalach. Anna Szulc – liderka zmian w polskiej szkole i nauczycielka matematyki która w swoich książkach i działaniach pokazuje, że nowa szkoła jest na wyciągnięcie ręki. Marzena Żylińska, która utworzyła w Polsce sieć Budzących Się Szkół, Marcin Stiburski ze „Szkoły minimalnej” , który postanowił zmienić podejście do oceniania oraz relacji z uczniem, Aleksandra Stolarczyk – nauczycielka klas I-III, która od lat wspierająco towarzyszy swoim uczniom w uczeniu się i rozwoju.
Do tego otwartość i pomysły na współpracę ze strony osób związanych z Uniwersytetem Śląskim (Dominika Hoffman Kozłowska ;). Nie chcę wymieniać wszystkich uczestników i uczestniczek, bo myślę, że tutaj każdy głos miał znaczenie, niezależnie od tego, czy jest się nauczycielem, uczniem czy ekspertem. Pokazuje jedynie rozpiętość różnych doświadczeń i znaczenie interdyscyplinarności w takich dyskusjach.

Wyszłam z tego doświadczenia mądrzejsza.

Przede wszystkim o jeden o wniosek. Szkoły są podstawą demokracji. Mogą potwierdzać też brak szacunku dla demokracji, gdy są zarządzane autorytarnie i nie potrafią się komunikować. Szkoły nie mogą mieć przestarzałych, krzywdzących uczniów statutów i od nich powinny zacząć określać swoją podmiotowość i budować relacje z uczniami, rodzicami i nauczycielami. Wsparciem uczniów w tym procesie zajmuje się od kilku lat Alina Czyżewska – działaczka na rzecz demokracji w Watch Dogs Polska, która też wzięła udział w jednym ze spotkań. Partycypacja obywateli, którymi są uczniowie i uczennice, ich troska wzajemna oraz podmiotowość, to priorytety dobrze działających szkół publicznych. Są konieczne, aby miasto rozwijało się w sposób zrównoważony i aby miało pewność, że przyszli dorośli obywatele będą angażować się w działania na rzecz dobra wspólnego. Tak się właśnie odbudowuje wyobraźnię społeczną i przywraca zaufanie.

Bo szkoła nie zaczyna i nie kończy się na placówce oświatowej, ale w niej ma swój początek poczucie sprawczości dzieci i młodzieży. To tutaj uczą się, czy mają wpływ na życie publiczne, czy nie. Postulaty opracowane w ramach spotkań i konsultacji dOPAmina Lab udostępni na swoim fanpagu i można je tam przeczytać. Myślę, że otworzą one kolejną dyskusję i sprowokują do nowych pomysłów.

W efekcie ponad dwunastu spotkań z ekspertami w ramach kafejki edukacyjnej i spotkań roboczych w 2020 dOPAmina Lab nie tylko mówiła, ale przede wszystkim robiła. Wysłała już zapytania o informacje publiczną związane z regulacją statutów szkolnych do kuratoriów oświaty w całej Polsce, udało się też opracować kompleksowy program dotyczący zdrowia psychicznego młodzieży i młodzieżowych grup wsparcia kryzysowego, który ma szansę na wdrożenie w 2021 oraz przygotuje rekomendacje do działań Wydziału Oświaty w Dąbrowie Górniczej na rok 2021. Do tego zaczyna się praca nad ankietą, dotyczącą problemów, z jakimi zmagają się uczniowie i uczennice, a UM przewiduje przeprowadzenie na początku nowego roku szkolenie w zakresie regulacji związanych ze statutami szkolnymi, czy podjęciem się zmian, dotyczących poszerzenia zasad przyznawania stypendiów. To wszystko może się udać, jeśli przejdziemy od diagnozy do konkretnych działań. Te zaś będą możliwe, jeśli będziemy pamiętać, że właśnie wdrażanie jest najtrudniejszym procesem.

Dzięki dOPAmina Lab za ten czas!
Anna Cieplak